Łukasz zorganizował super niespodziankę – wypad na Hel!
Korzystaliśmy z nadmorskiego, wakacyjnego klimatu bez ograniczeń. Stanowczo – najlepszą przygodą była rajdowa jazda motorówką! Ależ emocje… rozwijaliśmy prędkość nawet 100 km na godzinę! Motorówka na falach przypominała konia przeskakującego przez przeszkody. Szalony ‚pirat morski’ – Pan Kierowca PRAWIE wjechał w wycieczkowiec! Życie stanęło mi przed oczami …
Fotorelacja z całego weekendu poniżej:
W willi Fala gdzie mieszkaliśmy, sypiał taki piękny kotek. Miał oczy kolory obroży – Błękitne!
Smażing i plażing … w końcu było ok. 30 stopni!
W tle masa kite-surferów i wind-surferów. Kolorowe niebo, jak w bajce 🙂
Karmienie i trening fok – niesforna, nieposłuszna Foka Ania od razu stała się naszą ulubienicą 🙂
Do następnego!